piątek, 5 kwietnia 2013

1. Początek - Poranek

-Ola! Wstawaj! Słońce już od dawna wstało- zawołała mnie Ziree. Mama zawsze bardzo wcześnie wstaje chociaż czasem zdarzają się wyjątki.
-Już idę- odpowiedziałam zaspanym głosem. Chyba powiedziałam to za cicho bo potem mama wołała mnie jeszcze z 5 razy.
-No przecież wstaje!!!- Zawołałam już trochę zdenerwowana. Poszłam do łazienki i umyłam głowę, potem wysuszyłam ją dokładnie chłonącym ręcznikiem. Włosy mi od razu wyschły. Podeszłam do mojej wielkiej szafy i ubrałam czerwoną sukienkę, a do tego czerwoną opaskę w kwiatki. Gdy zeszłam na dół w kuchni już czekało na mnie śniadanie. Kochana mamusia zawsze przygotowuje mi pyszne jedzenie bo jak to mówi ,, Moja córunia musi dobrze jeść żeby dobrze wyglądać''. Nie wiem o co jej chodzi bo nigdy nie miałam kłopotów z wagą :)
-Hej mamo! Co tam? Wyspałaś się?-spytałam
-Hej Olciu! Tak całkiem nieźle mi się spało do póki Ro w nocy nie zaczął szczekać na kota za oknem.
-Na prawdę szczekał??? Nic nie słyszałam.
-Ty śpisz twardo jak kamień-roześmiała się dotykając mojego ramienia. Poczułam jak jakiś bardzo ciepły płyn łączy się z moją skórą.
-Mamo!!!! Przestań! Przecież wiesz że możesz ze mną pogadać a nie oglądać moje wspomnienia! Czy nie mogę mieć chociaż troszkę prywatności???!!!- zezłościłam się. No bo widzicie moi drodzy... Moja mamusia potrafi przeglądać wspomnienia za dotknięciem ręki. Jest to dziwne uczucie, ale niektórzy nie wiedzą że to właśnie Ziree tak robi. Ja dobrze wiem co Ona potrafi i to mnie czasami wkurza.
-Przepraszam. Ale tak jest szybciej i wygodniej. Przecież nie masz wiele czasu przed szkołą żeby mi o wszystkim opowiedzieć.
-A może ja nie o wszystkim chcę ci mówić? Są takie rzeczy, które wolałabym zachować dla siebie. Jak bym chciała ci coś powiedzieć to na pewno bym to zrobiła.-Po tym jak to powiedziałam nastała niezręczna cisza. Wiem, wiem... może za mocno zareagowałam, ale to na prawdę mnie wkurza. Resztę śniadania jadłam w ciszy, a Ziree sprzątała w kuchni. Po zjedzeniu posprzątałam i poszłam się spakować. Zostało mi 15 minut. Zeszłam na dół i zastałam mamę siedzącą na krześle w kuchni ze wzrokiem wbitym w podłogę. Zrobiło mi się smutno bo wiedziałam,że to przez tą poranną kłótnię. Ziree bardo źle znosi wszystkie nasz sprzeczki. Ja i Ona jesteśmy dla siebie jak 2 najlepsze kumpele. Usiadłam koło niej i przytuliłam. Ona odwzajemniła uścisk.
-Przepraszam Cię. Może masz racje z tym,że powinnam dać Ci trochę więcej swobody...
-Ja tez Cię przepraszam. Nie powinnam tak wybuchać. Rozumiem. Jestem przecież twoją jedyną córką i bardzo się o mnie martwisz, ale czasem za bardzo. Uścisk na zgodę?- powiedziałam  z uśmiechem
-Uścisk.-Powiedziała Ziree i objęłyśmy się. Potem wybuchłyśmy śmiechem i śmiałyśmy się tak z  5 minut. Potem spojrzałam na zegarek na ręce i podskoczyłam jak oparzona.
-O nie! Zaraz się spóźnię na pierwszą lekcje. Mamo muszę lecieć. Zobaczymy się później. Papa!- zawołałam i wybiegłam z domu. Po drodze nikogo nie spotkałam. Nawet Kiary, mojej najlepszej przyjaciółki (i jedynej przyjaciółki) ze szkoły. Trudno. Muszę się pogodzić z kolejnym spóźnieniem na pierwszą lekcję, bo to nie pierwszy raz gadam z mamą do późna. :)


~*~*~*~
Hejo!
To moja druga notka i myślę, że nie wyszła najgorzej :)
Dużo razy zmieniałam żeby efekt był zadowalający ;)
Teraz na pewno jest dłuższa niż wstęp.
Postanowiłam też podzielić dni na części czyli: Poranek, w szkole, u Kiary, wieczorem...
Mam nadzieję, że wam się spodoba. Jeżeli nie pasuje wam coś to napiszcie w komentarzu.
Właśnie. Komentarze... Trochę jest mi smutno bo nie zostawiacie mi żadnych znaków po sobie. 
Pociesza mnie jedynie myśl,że liczba wejść na bloga się zwiększa.
Dobra. Nie przynudzam więcej :) Dzięki że czytacie (Jeżeli ktoś to czyta oczywiście :P)
Do zobaczenia,yyyyy... napisania w piątek
Pa
Pozdrawiam
Wasza Lila <3

9 komentarzy:

  1. Fajne! ;3
    Ogranicz wykrzykniki i znaki zapytania do jednego ;d

    OdpowiedzUsuń
  2. zaciekawiłaś mnie :) czytam dalej ^^
    mogłabyś wyłączyć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mogłabyś wyłączyć weryfikacje obrazkową :) tak będzie prościej i pewnie bd mieć więcej komentarzy:)

      Usuń
    2. Gotowe... dzięki za radę... nawet nie wiedziałam, że tak się dzieje przy komentowaniu xD

      Usuń
  3. Co do początku to znam to niestety aż za bardzo. Ale oczywiście mama nie ruszy się, by mnie obudzić, bo po co... No dobra. Fajnie się zapowiada i mam nadzieję, że wprowadzisz więcej akcji. :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Bez zastrzeżeń i super :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dopóki/dopóty piszę się razem. No dobra ja tu nie będę wytykać. Dobrze, że Ola ma takie dobre kontakty z mamą. No cóż wścibstwo z tym się rodzi, albo nie xD.

    OdpowiedzUsuń
  6. Musze ci powiedzieć, że zainteresowałam się i z chęcią będę brnąc w to dalej :3

    OdpowiedzUsuń