piątek, 19 kwietnia 2013

3. Początek - Wieczór

Siedziałam sobie w pokoju i bawiłam się na dywanie z Sisi i Ro. Nie wiem czemu ale z nimi czuję się szczęśliwa. Fajnie mi się spędza z nimi czas i zdaje mi się czasem, że rozumiem czego ode mnie chcą. Moi zwierzęcy przyjaciele zawsze pomagali mi się uspokoić, odciągnąć od smutnych myśli... Jednak dzisiaj było inaczej. Ciągle myślałam o tym dziwnym uczuciu ze szkoły. To ,,coś" intrygowało mnie, ale zarazem przerażało. Potem zaczęłam myśleć o tacie. Bardzo za nim tęskniłam chociaż go zbytnio nie pamiętam. Chciałabym mieć tatę... Z zamyślenia wyrwał mnie głos mojej mamy. Dobrze, że chociaż Ją mam. 
-Ola! Kolacja!
-Już idę mamo!- powiedziałam i wyszłam ze swojego pokoju. Mój pokój jest bardzo duży. Ściany są kolorowe jak kwiaty na łące... bo w sumie na ścianach mam namalowaną  łąkę :) Na podłodze były ułożone ciemne panele, a gdzieniegdzie znajdowały się namalowane kwiaty. Uwielbiam kwiaty, a zwłaszcza polne. Przy łóżku leży puchaty dywan. Właśnie... łóżko, a może łoże :) Mam strasznie wielkie łóżko.Koło niego stoi mała szafka nocna. Na niej mam poustawiane zdjęcia z Kiarą, rodzicami gdy byli młodzi, moje z tatą i mamą gdy byłam mała i zdjęcie mojego znienawidzonego poziomu. Zdjęcie te było robione rok temu na balu. Przyszłam na niego sama bo z kim miałabym pójść? Kiara Świetnie się bawiła z jakimś kolesiem z 5 poziomu ale po balu w ogóle ze sobą nie gadali. Ja aktualnie jestem na 3 poziomie (poziom u nich to tak jak  u nas klasy-przypis autora). W szkole gadam tylko z Kiarą bo tylko jej nie przeszkadza, że jestem inna.
Na kolację zjadłam pyszny makaron z sosem. Pogadałam trochę z Ziree   i poszłam do góry. W pokoju od razu rzuciłam się na łóżko i zasnęłam. Po pewnym czasie obudziła mnie mama:
-Ola! Ubierz piżamę.-powiedziała z troską w głosie. Niezbyt kontaktowałam ale odpowiedziałam krótko "o.k." i poszłam do łazienki. Tam wyczesałam dokładnie włosy i wzięłam relaksującą kąpiel z płatkami róż. Gdy weszłam do wanny od razu się rozbudziłam. Spojrzałam na zegarek. Była 3:30. Wzięłam sobie radio i nastawiłam na ulubioną stacje: LoveFm. Leciały tam zawsze takie śliczne piosenki. Gdy tak słuchałam sobie muzyki wzięło mnie na wspomnienia.
(Wspomnienie)
-Hej! Jestem Kiara. A ty?- zawołała podekscytowana dziewczyna.
-Cześć. Ola.-Brunetka skrzywiła się na dźwięk dziwnego imienia.
-Jaką masz moc? Ja umiem przenosić rzeczy bez dotykania. To bardzo przydatne-zaszczebiotała.
-Nie mam mocy- odpowiedziała blondynka i łzy stanęły jej w oczach. Wiedziała, że zaraz zostanie wyśmiana jak zawsze. Jednak brunetka od razu zorientowała się jaką gafę walneła i postanowiła to odkręcić.
-Nie martw się. To nic złego. Bez tego da się żyć.- próbowała ją pocieszyć. W tym momencie obie dziewczyny zbliżyły się do siebie na tyle, że ich przyjaźń jest bardzo mocna. Intrygowały siebie nawzajem. 
Przez wszystkie 3 poziomy Oli nie udało się znaleźć innych przyjaciół. Na początku każdy wytykał ją palcami i słowa takie jak "Patrzcie! Ona nie ma mocy!" lub " Patrzcie! idzie odmieniec" towarzyszyły jej na każdym kroku. Z roku na rok było coraz lepiej. Ludzie przyzwyczaili się do jej inności i nie sprawiali jej przykrości (z wyjątkiem pewnej grupy starszych chłopaków). Jednak mimo tego, że się przyzwyczaili nikt nie chciał się z nią zadawać.
(Koniec wspomnienia)
Wstałam, znalazłam w szafie świeżą, białą piżamę i poszłam do łóżka. Nawet nie wiedziałam ile jutrzejszy dzień przyniesie mi zmian.
~*~*~*~*~
Hejka!
Po pierwsze dziękuje za ciągle wzrastającą liczbę wejść.
Po drugie dołuje mnie brak komentarzy :'(
Po trzecie sorki,że krótki rozdział
Po czwarte mam nadzieję, że wam się podoba :)
No to chyba tyle...
Błagam zostawcie tu po sobie jakiś ślad w postaci komentarza :)
Do napisania w następny piątek :)
Wasza
Lila <3

2 komentarze:

  1. Kiara jezt urocza, ale na którym poziomie ona jest, bo niezbyt ogarnęłam... Poza tym fajnie się akcja rozkręca. :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten rozdział mi się podobał. Od początku do końca. Jest taki przyjemny w czytaniu. Kiara to naprawdę dobra przyjaciółka, o której większość marzy. Rozdział mnie wciągnął, bardzo przyjemnie się go czytało. Nawet się dziwie nie mając żadnego "ale". Przecież nie będę się powtarzać z tymi uśmiszkami etc. Rozkręcasz akcję :).

    OdpowiedzUsuń